4 min. | 5 sierpnia 2024
Nadzwyczajnie nadzwyczajne okoliczności — globalne awarie i inne utrudnienia
Największym koszmarem każdego, kto wybiera się w podróż samolotem – czy to prywatnie, czy służbowo – są ogromne opóźnienia lub odwołane loty. Problemy na lotnisku, złe warunki pogodowe, braki w personelu – takie rzeczy może wyobrazić sobie każdy. Ciężko jednak przewidzieć, że to właśnie nas spotka sytuacja z pierwszych stron gazet.
Awaria, która przejdzie do historii
19 lipca 2024 roku – tę datę na długo zapamiętają pracownicy banków i szpitali, ale też linii lotniczych czy lotnisk. Zaczęło się niewinnie, od niedziałających stron i problemów z logowaniem. Szybko okazało się, że był to błąd firmy CrowdStrike i tym była spowodowana awaria Microsoft. Awaria trwała sześć godzin, ale dotyczyła nawet lotów startujących w nocy z 19 na 20 lipca. Informacje o problemach spływały stopniowo z całego świata, od Berlina po Singapur.
Cirium, firma analizująca ruch lotniczy, poinformowała, że doszło do odwołania rekordowej liczby prawie 1400 połączeń lotniczych.
Nie każdego przewoźnika spotkały takie same komplikacje. W Eurowings wyłączono internetową odprawę, a najpopularniejsze amerykańskie linie lotnicze American Airlines nie zdecydowały się na start swoich samolotów. Pasażerowie Ryanair i Wizz Air dostali informację o konieczności pojawienia się na lotnisku nawet o trzy godziny wcześniej, aby usprawnić odprawę – tylko po to, żeby utknąć na lotniskach na jeszcze dłużej.
Jednym z pomysłów Ryanair było stałe monitorowanie przez pasażerów aplikacji linii, aby pilnować statusu lotu. Awaria spowodowała, że Lufthansa, Air France oraz Scandinavian Airlines System (SAS) również doświadczyły utrudnień.
Jeden błąd pociągnął za sobą więcej nadzwyczajnych konsekwencji — zdarzało się, że loty ostatecznie nie odbyły się, ponieważ czas pracy załogi został przekroczony.
Polska nie uniknęła chaosu
Nie tylko linie lotnicze doświadczyły problemów, ale również same lotniska. Lotnisko w Berlinie zostało całkowicie zamknięte, informacje o problemach zgłosiły prawie wszystkie lotniska w Hiszpanii, a także lotniska w Pradze, Zurychu, w Hamburgu czy Amsterdamie. Lotnisko w Edynburgu zgłosiło błąd z tablicami odlotów, które wskazywały nieprawidłowe godziny – zanim ktokolwiek się zorientował, wielu pasażerów przegapiło swoje loty. W Szwajcarii firmy zajmujące się kontrolą lotów i obsługą ładunków nie mogły prawidłowo wykonywać swoich obowiązków, co również miało wpływ na odloty i przyloty.
Polskie lotniska radziły sobie najlepiej, jak mogły w tych okolicznościach. Największe problemy miały Poznań-Ławica i Lotnisko Chopina w Warszawie. Odprawy odbywały się tam o wiele wolniej, a w Poznaniu został uruchomiony awaryjny system odprawy pasażerów.
Urlop z niespodzianką
Sezon letni wiąże się z większym urodzajem w branży lotniczej i turystycznej, ale więcej klientów często oznacza też więcej pomyłek. Nie ma nieomylnych ludzi i tak samo nie ma linii lotniczej, która da nam 100% pewności, że dolecimy na miejsce na czas. Zdarza się jednak, że sytuacje te są na pograniczu koszmaru, którego każdy z nas chciałby uniknąć.
Egipska linia SkyVision przedłużyła polskim turystom urlop w Szarm el-Szejk aż o cztery dni. Samolot, który miał 25 lipca zapewnić im powrót do Poznania, początkowo został opóźniony, a ostatecznie lot odwołano.
Nic dziwnego, że wielu pasażerów szukało później pomocy w SkySupport.pl. Chociaż taką sytuację można nazwać nadzwyczajną okolicznością tylko dla turystów, problemy mogą zacząć się na etapie reklamacyjnym. W sytuacji, gdy lot rozpoczął się poza Unią Europejską, rozporządzenie 261/2004 Parlamentu Europejskiego, pozwala na dochodzenie odszkodowania tylko od linii posiadających siedzibę w państwie UE.
Jak sobie poradzić?
Pewnych kwestii nie możemy przewidzieć my jako pasażerowie, ale również linie lotnicze. Nie bez powodu takie sytuacje nazywa się nadzwyczajnymi. Kiedy jednak utkniemy na lotnisku, warto pamiętać o tym, że wciąż przysługują nam prawa. Obsługa linii powinna zapewnić jedzenie i picie (najczęściej w formie voucherów do wykorzystania na lotnisku).
Jeśli masz wątpliwości, czy Twoja sprawa faktycznie jest nadzwyczajna według prawa, dobrze trafiłeś – od lat z powodzeniem pomagamy pasażerom. Również w trudnych przypadkach, które z pozoru wydawały się być „przegraną sprawą”. Reprezentowaliśmy swoich klientów za granicą i działaliśmy w przypadkach, w których rozporządzenia unijne nie znajdowały zastosowania.
Skontaktuj się z nami – dokonamy bezpłatnej analizy Twojej sprawy i przedstawimy optymalną procedurę odszkodowawczą. Nawiązując z nami współpracę, będziesz mieć gwarancję największej szansy na powodzenie w procesie odszkodowawczym.
Pozwól nam go rozwiązać!
2760 złotych rekompensaty dla każdego pasażera.